Pracując przez lata w marketingu sieciowym, nie uniknęłam potknięć. Na szczęście z każdego z nich wyciągnęłam cenną lekcję – bo właśnie na błędach w działaniu uczymy się najlepiej. Z perspektywy czasu i doświadczenia widzę natomiast, że pewne pomyłki zdarzają się częściej niż inne. O tym, jak wpłyną na Twoją karierę w MLM, decydujesz tylko Ty. Dowiedz się, jakie błędy popełniają początkujący dystrybutorzy i jakie wyciągnąć z nich wnioski.
Błąd 1: wstrzymywanie się z rekrutacją
„Jeszcze nie potrafię”… „Za mało wiem”… „Dopiero zacząłem”… To świetnie wymówki, żeby nie zacząć rekrutować. Nowe osoby w marketingu sieciowym nieraz boją się zrobić skok na głęboką wodę. Boją się zaprosić do współpracy tę pierwszą osobę, bo „czekają na właściwy moment”.
Wiesz co? Właściwy moment nigdy nie nadejdzie, jeśli będziesz na niego biernie czekać. Każdego dnia masz sposobność, żeby zmienić coś w swoim życiu i biznesie. A tylko przez aktywną rekrutację nauczysz się, jak rekrutować. Na tym etapie prawdopodobnie służy Ci pomocą Twój sponsor, lider, który podpowie co zrobić. Dlatego nie zwlekaj – naprawdę nie warto! Im szybciej zaczniesz budować strukturę, tym szybciej zobaczysz efekty. A nic tak nie motywuje, jak pierwsze zarobione pieniądze.
Błąd 2: niekorzystanie z dostępnej wiedzy
MLM jest branżą o tyle specyficzną, że jak żadna inna opiera się na rozwoju. Musisz nabywać nową wiedzę, zdobywać umiejętności, ale także rozwijać się duchowo, by osiągnąć tu prawdziwy sukces. Szczególnie na początku drogi ta nauka jest bardzo ważna. Pierwsze 2-3 lata w zawodzie, które w korporacjach często wykorzystuje się na wdrażanie (czytaj: doskonalenie sztuki parzenia kawy), Ty możesz wykorzystać dużo lepiej!
Do Twojej dyspozycji są książki z zakresu samej sprzedaży bezpośredniej, ale również zarządzania, marketingu czy psychologii. Możesz, a nawet powinieneś, korzystać ze spotkań ze swoim liderem i przeprowadzanych przez niego szkoleń. Na pewno również Twoja firma organizuje różne imprezy – integracje, konferencje bale. To okazje dla Ciebie, żeby poznawać ludzi, chłonąć atmosferę i poszerzać wiedzę. Jeśli nie będziesz korzystać, to po sukces sięgnie ktoś bardziej zaangażowany.
Błąd 3: słaba znajomość produktów i firmy
Dołączając do firmy MLM i podejmując z nią współpracę, tak naprawdę podpisujemy pewien kontrakt z samym sobą – że będziemy prowadzić własny biznes, choćby i na małą skalę, choćby i po godzinach. Chcemy zarabiać, więc sprawa wydaje się prosta: musimy sprzedawać. Najpierw produkty, potem biznes (choć warto robić to jednocześnie, patrz błąd 1).
Zadziwia mnie jednak, jak wiele osób podejmuje się sprzedaży, choć tak naprawdę wcale nie zna dobrze swojej oferty. Nie wystarczy kilka razy przerzucić katalog. Żeby skutecznie zarażać ludzi swoją pasją, inspirować ich do zakupu czy współpracy, musisz sam tę pasję odczuwać. Musisz używać produktów, które proponuje Twoja firma MLM, wiedzieć jak działają, komu mogą pomóc, dlaczego warto je mieć. Musisz je kochać! To podstawowy warunek, żeby być nie sprzedawcą (a wiesz, jak traktujemy sprzedawców… jak natrętne komary), a doradcą. Godnym zaufania ekspertem, który nie sprzedaje – tylko umożliwia kupowanie od siebie.
Błąd 4: zbyt duże lub zbyt małe cele
Nagminnie spotykam się z początkującymi dystrybutorami, którzy przeceniają swoje możliwości i chcą zrobić np. awans na pozycję managerską w miesiąc. Są też tacy, którzy na najmniejszy awans dają sobie pół roku, bo nie wierzą w siebie. Niestety, ani jedna, ani druga droga nie jest szczególnie efektywna.
Zbyt wysoko ustawiona poprzeczka – wręcz nierealistycznie – spowoduje, że zniechęcisz się w momencie, w którym nie zrealizujesz celu. A prawdopodobnie Ci się nie uda, jeśli dopiero zaczynasz, dopiero się uczysz i dopiero stawiasz pierwsze kroki. Z kolei jeśli Twój cel jest zbyt mało ambitny, to… też się zniechęcisz. Będzie Ci brakować wyzwań, motywacji do działania. Stracisz rozpęd i zamiast mknąć po kolejne tytuły, będziesz się powoli toczył, aż się zatrzymasz.
Polecam, żeby Twój pierwszy cel był nie za duży i nie za mały. Niech to będzie np. ukończenie programu startowego, który oferuje Twoja firma. Bardzo chętnie sugeruję takie cele moim współpracownikom z kilku powodów. Wiem, że jest osiągalny. Wpływa na rozwój. Pozwala szybko zobaczyć efekty w postaci nagród czy bonusów. Czego na początek chcieć więcej?
Błąd 5: wielkie ambicje
To prawda, że możliwości w network marketingu są praktycznie nieograniczone. Faktem jest też, że na początku nie zarabia się grubych tysięcy ani nie sprzedaje setek produktów. Podejście „wszystko albo nic” często bywa zgubne u nowych osób w MLM.
Zacznij małymi krokami. Rób niewielkie zamówienia, zrekrutuj pierwszą, drugą osobę… Nie myśl o tym, że to za mało. Na wszystko przyjdzie czas, a jakoś trzeba zacząć. Każdy top lider w marketingu sieciowym był w tym miejscu, w którym Ty jesteś teraz. Nie pozwalał, by wielka ambicja blokowała go w działaniu – zamiast tego pozwalał się jej motywować.
Dlatego zamiast czekać, aż zbierzesz zamówienie za setki punktów, po prostu zamów produkty teraz. Zamiast umawiać grupę 10 chętnych do współpracy osób, spotkaj się z tą jedną osobą, która jest zainteresowana już dziś. Działaj! To podstawa.
Jak myślisz – jakie szanse na sukces ma osoba, która popełni wszystkie powyższe błędy. Myślę, że… bardzo duże, o ile będzie umiała zbudować na nich nowe nawyki i przekonania. Na szczęście w MLM każdy zaczyna od zera. Jeśli więc jesteś na początku drogi i potkniesz się o metaforyczny kamień – nic straconego! Zawsze możesz wrócić na start.
Najnowsze komentarze